Dwoje 14-latków uciekło z domu
Dwoje 14-latków uciekło z domu. W ich poszukiwania zaangażowało się wielu policjantów. Młodzi ludzie, po nocy spędzonej na klatce schodowej, sami wrócili do domu. Za swoje nieodpowiedzialne zachowanie będę musieli ponieść konsekwencje. Sprawa dwojga uciekinierów wkrótce trafi do sądu rodzinnego.
Kilka dni temu 14-letni Bartosz po raz kolejny uciekł z domu. Rodzice chłopca poinformowali policję. Sprawa od razu trafiła w ręce bielańskich policjantów. Przez ten czas chłopak nie dawał znaku życia. Wkrótce do uciekiniera dołączyła 14-letni Maria. Dziewczynka wyszła rano do szkoły, ale nie dotarła do niej. Późnym wieczorem zaniepokojona ciocia powiadomiła policję.
W sprawę zaangażowało się wielu policjantów. Funkcjonariusze zaczęli sprawdzać wszystkich znajomych, z którymi uciekinierzy mieli kontakt i wszystkie miejsca, w których ostatnio bywali. Do pomocy w poszukiwaniach włączyli się znajomi dziewczynki.
Po kilku dniach poszukiwań, około 18:00, w Dziekanowie Nowym, policjanci odnaleźli 14-letniego Bartosza. Chłopiec oświadczył, że wraz z 14-letnią Marysią jeździł po całej Warszawie, a jedzenie dostarczała im koleżanka. Młodzi ludzie noc spędzili na klatce schodowej. Gdy okazało się, że nie mają gdzie się podziać, postanowili wrócić do domu. 14-latka pojechała do babci. Babcia od razu powiadomiła policję o odnalezieniu się wnuczki.
Teraz policjanci z wydziału do spraw nieletnich będą ustalać, co było przyczyną ich ucieczki z domu. Sprawa nieletnich i ich opiekunów znajdzie swój finał w sądzie.
ea/eb