Ojciec w obronie syna
Do 3 lat pozbawienia wolności grozi Wojciechowi M. Mężczyzna zaatakował policjantów, którzy przyszli do jego mieszkania, aby zgodnie z poleceniem sądu zatrzymać jego syna i doprowadzić do schroniska dla nieletnich. Funkcjonariusze, aby wejść do mieszkania musieli zaangażować straż pożarną.
Policjanci z Ochoty udali się do jednego z mieszkań na terenie dzielnicy. Na polecenie sądu mieli doprowadzić 18-latka do schroniska dla nieletnich za rozbój, włamanie, znieważenie i zmuszanie funkcjonariuszy przemocą do odstąpienia od czynności służbowych.
Po przybyciu na miejsce, nikt nie otwierał im drzwi, choć z mieszkania dochodziły odgłosy świadczące, że ktoś jest w środku. Kiedy policjanci do pomocy wezwali straż pożarną, drzwi do mieszkania otworzył ojciec 18-latka. Mężczyzna kierując w stronę funkcjonariuszy wulgarne słowa rzucił się na nich. Po chwili ojciec z synem z kajdankami na rękach zostali wyprowadzeni z mieszkania. 50-letni Wojciech M. i jego syn trafili do komendy.
Śledczy przedstawili im zarzuty za popełnione przestępstwa. Za znieważenie i zmuszanie funkcjonariuszy do odstąpienia od czynności służbowych grozi im kara do 3 lat więzienia. 18-latek już został przewieziony do schroniska dla nieletnich.
ea/ew