Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

BMW „zniknęło” z parkingu, na którym nie było zaparkowane

Data publikacji 06.02.2012

Warte blisko 45 tys. złotych bmw miało zostać skradzione z terenu parkingu centrum handlowego w Markach. Fakt kradzieży samochodu zgłosił użytkownik auta 34-letni Piotr S. Policjanci zaraz po przyjęciu od mężczyzny zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa zatrzymali go i umieścili w policyjnej celi. Zebrany materiał dowodowy oraz ustalenia pozwoliły funkcjonariuszom na przedstawienia 34-latkowi zarzutów fikcyjnego zgłoszenia kradzieży pojazdu. Prokurator rejonowy w Wołominie zastosował też wobec mężczyzny policyjny dozór.

Kilka dni temu tuż po 5:00 rano do komisariatu w Markach zatelefonował 34-latek, informując o kradzieży z terenu parkingu w centrum handlowym użytkowanego przez niego bmw, wartego blisko 45.000 złotych. Analiza i weryfikacja okoliczności zdarzenia były dla kryminalnych zastanawiające, a cała historia mało wiarygodna. Postanowili przyjrzeć się sprawie dokładniej. Policjanci przeprowadzili szczegółowe oględziny miejsca, skąd pojazd miał być skradziony, rozpytali wiele osób, w tym pracowników ochrony sklepu. Skutecznie zbierali materiał dowodowy, który wskazywał na sfingowanie tej kradzieży.

Już w trakcie przyjmowania zawiadomienia o kradzieży pojazdu policjanci przypuszczali że to fikcyjne zgłoszenie. Chwilę po zakończeniu składania zeznań w jednostce Policji, 34-latek został zatrzymany jako osoba podejrzewana o składanie fałszywych zeznań. Piotr S. podczas kolejnego przesłuchania nie przyznał się do fikcyjnego zgłoszenia kradzieży pojazdu. Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mu zarzutów powiadomienia organu uprawnionego do ścigania przestępstw o zdarzeniu, które faktycznie nie miało miejsca. Prokurator rejonowy w Wołominie zastosował też wobec niego policyjny dozór. Grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.

ea/ts

Powrót na górę strony