Petarda wybuchła w ręce 8-latka
W wyniku nieostrożnego obchodzenia się z fajerwerkami ucierpiał 8-latek. Chłopiec na terenie zamkniętego, strzeżonego osiedla w podwarszawskich Ząbkach podniósł z ziemi petardę, rzuconą kilka minut wcześniej na parking przez inną osobę, która eksplodowała mu w lewej ręce. W wyniku tego zdarzenia 8-latek doznał częściowej amputacji palca ręki. Teraz funkcjonariusze miejscowego komisariatu prowadzą czynności wyjaśniające w przedmiotowej sprawie.
Już kilka dni przed sylwestrem policjanci informowali i przypominali o zasadach właściwego obchodzenia się z fajerwerkami i materiałami pirotechnicznymi. Niestety nie wszyscy wzięli je sobie do serca. Do przykrego w skutkach zdarzenia doszło w sobotnie popołudnie w Ząbkach. Kilka minut po 14:00 na teren strzeżonego, zamkniętego osiedla, przechodząca obok osoba rzuciła petardę. Te nie eksplodowała. Spośród kilku bawiących dzieci, 8-letni chłopiec podszedł do petardy i podniósł ja z ziemi. Niemal w tym samym czasie nastąpiła eksplozja.
8-latek z obrażeniami lewej dłoni natychmiast trafił do specjalistycznego szpitala. Niestety obrażenia dłoni były na tyle poważne, że chłopiec doznał częściowej amputacji palca ręki. Policjanci z miejscowego komisariatu, już rozpytali poszkodowanego i kolegów z którymi bawił się na podwórku. Teraz pozostaje jeszcze wyjaśnienie dokładnych okoliczności zdarzenia i ustalenie osoby, która wrzucała na osiedlę petardę.
dt, ts