Podejrzewani o rozbój w rękach policji
Policjanci pełniący służbę ponadnormatywną zatrzymali dwie osoby podejrzewane o dokonanie rozboju na kobiecie i usiłowanie dokonania kolejnego na innej . Mężczyźni pobili swoją ofiarę, przewrócili na ziemię, zabrali torebkę i spłoszeni przez świadków zdarzenia uciekli. 27-letni Rafał C. i 26-letni Bartosz K. usłyszeli już zarzuty. Za to przestępstwo mężczyznom grozi do 12 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło w sobotę około 22.00 na ulicy 3-go Maja w Legionowie. Do oficera dyżurnego zadzwoniła roztrzęsiona kobieta, która oznajmiła, że chwilę wcześniej dwóch nieznanych jej sprawców napadło ją, pobiło i okradło zabierając ze sobą jej torebkę. Pod wskazany adres natychmiast wysłany został najbliższy patrol policji. Policjanci z wydziału dochodzeniowo-śledczego i zespołu ds. nieletnich pełniący w tych dniach służbę ponadnormatywną rozpoczęli poszukiwania sprawców rozboju.
Dzięki pomocy naocznych świadków zajścia, którzy spłoszyli napastników policjanci bardzo szybko ustali przebieg zdarzenia, rysopisy napastników i kierunek ich ucieczki. Pierwszy z podejrzewanych o popełnienie tego przestępstwa mężczyzn 27-letni Rafał C. został zatrzymany na ulicy Jagiellońskiej już kilkadziesiąt minut po napadzie. Szybko wyszły na jaw kolejne fakty.
Okazało się, że ten sam mężczyzna zaraz po napadzie próbował dokonać kolejnego rozboju na innej kobiecie grożąc jej śmiercią, ponieważ ta zaskoczyła go w chwili, kiedy plądrował skradzioną przed chwilą torebkę. Również i w tym przypadku dzięki reakcji przypadkowej osoby napastnik został spłoszony i uciekł. Tym razem jednak 27-letni Rafał C. na miejscu porzucił zrabowane wcześniej minie i zgubił swój telefon komórkowy.
Drugi z podejrzewanych o popełnienie tego przestępstwa mężczyzn został zatrzymany przez policjantów na ulicy Norwida w drodze do domu. Nie pomogła mu nawet zmiana odzieży, która miała zmylić tropiących go policjantów. Zarówno Bartosz K. jak i Rafał C. byli pijani. Pierwszy z nich „wydmuchał” prawie 2 promile drugi miał we krwi ponad 3 promile alkoholu.
Obu mężczyznom grozi teraz do 12 lat pozbawienia wolności.
dt, rsz