Zaczęło się od zakłócenia ciszy nocnej a skończyło zarzutami
31-letni mężczyzna trafił do policyjnego aresztu po tym,jak funkcjonariusze pełniący służbę ponadnormatywną poproszeni zostali o pomoc i interwencję w jednym z domów w Legionowie. Karol O. podczas libacji alkoholowej groził sąsiadom pobiciem i pozbawieniem życia. W mieszkaniu ponadto policjanci zabezpieczyli narkotyki. Sprawa znajdzie swój finał w sądzie.
Dochodziła druga w nocy, kiedy w minioną niedzielę do oficera dyżurnego legionowskiej komendy zadzwonił zdenerwowany mężczyzna. Z przekazanej przez niego informacji wynikało, że w mieszkaniu za ścianą nieznane mu osoby, które wynajmowały tam pokój urządziły sobie libację alkoholową, słuchały głośno muzyki i uderzały pięściami w ścianę.
Kiedy zgłaszający poprosił mężczyzn o ściszenie muzyki usłyszał pod swoim adresem wyzwiska a jeden z mężczyzn groził mu nawet pobiciem i pozbawieniem życia. W obawie o życie i zdrowia domowników w tym także swojego małego dziecka zgłaszający poprosił policjantów o pomoc.
Oficer dyżurny natychmiast skierował pod wskazany adres patrol policjantów z wydziału dochodzeniowo-śledzcego pełniących tej nocy tzw. służbę ponadnormatywną finansowaną przez lokalny samorząd. Funkcjonariusze po przybyciu na miejsce i wejściu do mieszkania zastali w nim kilku mężczyzn. Jeden z nich wskazany przez zgłaszającego nadal był agresywny zarówno w stosunku do sąsiada jak i interweniujących policjantów. W związku z zaistniałą sytuacją funkcjonariusze użyli w stosunku do 31-latka chwytów obezwładniających i kajdanek.
Karol K. został przewieziony do komendy na ulicę Jagiellońską. Tam badanie stanu trzeźwości wykazało u 31-latka prawie 3 promile alkoholu we krwi. W pokoju wynajmowanym przez mężczyzn znalezione zostały dwie dilerki z amfetaminą. Śledczy ustalą teraz, do kogo należały narkotyki i jaki związek z nimi mają osoby przebywające tej nocy w mieszkaniu.
Karol K. usłyszał już prokuratorskie zarzuty. Za groźby karalne i posiadanie narkotyków grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
dt, rsz