Rozbój okazał się fikcją
Bielańscy kryminalni zatrzymali Kamila K. Mężczyzna bojąc się przyznać swojemu pracodawcy jak doszło do przywłaszczenia pieniędzy z utargu, złożył fałszywe zawiadomienie o dokonaniu na jego osobie rozboju z użyciem noża i kradzieży saszetki z pieniędzmi. Po zatrzymaniu 19-latkowi przedstawiono zarzut, za który grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Dwa tygodnie temu do komendy przy ul. Żeromskiego zgłosił się mężczyzna, który poinformował o kradzieży saszetki z pieniędzmi. Kamil K. zeznał, że gdy szedł ulicą Dantego został zaatakowany przez trzech mężczyzn, którzy przykładając mu nóż pod żebra, dokonali kradzieży saszetki, w której znajdowały się pieniądze w wysokości 2500 złotych.
Sprawą niezwłocznie zajęli się bielańscy kryminalni, którzy w wyniku analizy zebranego materiału, ujawnili wiele niespójności w zawiadomieniu i opisie zdarzenia podanym przez Kamila K. Dalsze ustalenia potwierdziły przypuszczenia policjantów, że zdarzenie w ogóle nie zaistniało. Okazało się, że mężczyzna pracował w punkcie bukmacherskim i tego dnia nie pobierał od jednego z klientów pieniędzy za zakłady. Gdy nazbierała się kwota 2500 złotych, okazało się, że klient nie ma pieniędzy. Pracownik nie wiedział jak powiedzieć o tym szefowi, więc zgłosił rozbój.
Mężczyzna został zatrzymany i podczas kolejnego przesłuchania, przyznał się do złożenia fałszywego zawiadomienia o przestępstwie. Dochodzeniowcy przedstawili mu zarzut za przywłaszczenie mienia. Teraz grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
ea/eb