Chciał odciąć windę z pracownikami
Najpierw kijem od szczotki chciał przyciągnąć liny od windy, potem usiłował je przeciąć piłką do metalu i szlifierką kątową. W tym momencie pojawili się policjanci, którzy zatrzymali Leszka C. Mężczyzna miał 3,4 promila alkoholu we krwi. Teraz grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Wszystko działo się bardzo szybko. Do oficera dyżurnego bielańskiej komendy zatelefonował jeden z robotników, aby poinformować, że jeden z mieszkańców bloku, usiłuje przeciąć liny, na których jest umocowana winda pracownicza. Mundurowi na miejscu byli błyskawicznie. Z relacji innych robotników wynikało, że mężczyzna mieszkający na 8 piętrze chciał przeciąć liny od windy, w której znajdowali się dwaj pracownicy. Najpierw szczotką usiłował przyciągnąć liny do siebie, a potem piłką do metalu i szlifierka kątową je przeciąć. Na szczęście na balkonie 59-latka pojawili się policjanci zanim mężczyzna zdążył podłączyć ją do prądu.
Mundurowi zatrzymali Leszka C. Sprawca twierdził, że robotnicy, którzy ocieplali blok, nie chcieli mu wyremontować balkonu i z tego powodu bardzo się zdenerwował. Mężczyzna we krwi miał 3,4 promila, został więc przewieziony do izby wytrzeźwień. Dzisiaj gdy wytrzeźwieje dochodzeniowcy przedstawią mu zarzut za narażenie robotników na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. 59-latkowi grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
ea/eb