Wyremontował mieszkanie, a potem je okradł
Policjanci z wilanowskiego komisariatu zatrzymali sprawcę kradzieży. Grzegorz P. zatrudniony przy remoncie mieszkania podczas nieobecności jego właścicieli, zabrał z niego telewizor, wieżę oraz biżuterię. Jego łupem padł również sprzęt należy do szefa. Funkcjonariusze dotarli także do mężczyzny, który kupił od 26-latka część przedmiotów. Grzegorzowi P., który został objęty policyjnym dozorem grozi kara do 5 lat więzienia.
Policjanci kilka dni temu zostali powiadomieni o kradzieży. Z mieszkania przy ulicy Bernardyńskiej zniknął telewizor, wieża oraz złota biżuteria. Właściciele tych przedmiotów wycenili ich wartość na kwotę ponad 6.000 złotych. Ponieważ w tym czasie w mieszkaniu miał miejsce remont, mundurowi postanowili sprawdzić, czy ze zniknięciem tych przedmiotów, nie ma związku któryś z pracowników ekipy.
Do wilanowskiego komisariatu trafił Grzegorz P., jeden z mężczyzn zatrudnionych przy remoncie. Jak się okazało, 26-latek wziął klucze do mieszkania i wykorzystując nieobecność współpracowników, ukradł z pomieszczeń sprzęt oraz biżuterię. Jego łupem padła także wiertarka należąca do jego szefa. Następnie mężczyzna sprzedał skradzione przedmioty, ponieważ jak oznajmił policjantom, potrzebował pieniędzy na spłatę długów.
Funkcjonariusze zatrzymali także mężczyznę, u którego w mieszkaniu znaleźli skradzioną wiertarkę wraz z kompletem wierteł. 36-letni Michał T. usłyszał zarzut za paserstwo, za co grozi mu kara do 5 lat więzienia. 26-letni Grzegorz P., który odpowie za kradzież,. został objęty policyjnym dozorem. Mężczyźnie również może trafić za kratki na 5 lat.
ak, mb