„Śledź” i jego kolega wpadli z bronią
34-letniego Roberta Sz. ps. „Śledź” i jego kolegę 22-letniego Adama W. zatrzymali przedwczoraj wieczorem policjanci w Markach. Mężczyźni próbowali uciekać przed policyjną kontrolą. Po drodze wyrzucili broń z ostrą amunicją. Podczas kontroli ich auta w bagażniku funkcjonariusze znaleźli też 2 siekiery i 3 kominiarki. Obaj zatrzymani są doskonale znani Policji z wymuszeń rozbójniczych i przestępstw narkotykowych. Robert Sz. w ubiegłym roku wyszedł na wolność po 8 latach więzienia za wymuszenia.
Około 19.00 policjanci z komisariatu policji w Markach postanowili skontrolować jadącą ulicą Piłsudskiego toyotę avensis. Autem poruszali się dobrze znani policji Robert Sz. i Adam W. Kierujący jednak nie zatrzymał się. Zaczął uciekać, po drodze wyrzucając przez tylną szybę niewielki pakunek. Policjanci z Marek natychmiast ruszyli za toyotą. Po chwili samochód stanął. Policjanci skontrolowali pojazd. W bagażniku znaleźli 2 siekiery i 3 kominiarki. Razem z zatrzymanymi wrócili też do miejsca, gdzie wyrzucono pakunek. Okazało się, że w ten sposób mężczyźni próbowali pozbyć się rewolweru z ostrą amunicją.
Broń i amunicję zabezpieczono, a mężczyzn przewieziono do jednostki policji. "Śledź" usłyszał zarzut nielegalnego posiadania broni. Sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu. Grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności. Jego kolega po wykonaniu czynności procesowych został zwolniony.
ak