Samochód z łupem"zakopał się" w lesie
Sprawcy z miejsca kradzieży odjechali wyładowanym łupem samochodem, jednak po chwili ich mazda ugrzęzła w podmokłym terenie leśnym. Gdy zobaczyli policjantów, poprosili o pomoc w wezwaniu holownika. Mundurowi wezwali holownik, jednak czterej pasażerowie mazdy odjechali do aresztu radiowozem.
Wczoraj rano dyżurny komisariatu w Karczewie otrzymał informację, o młodych mężczyznach poruszających się mazdą. Według informacji osoby zgłaszającej, poruszający się tym samochodem mężczyźni są sprawcami kradzieży do której przed chwilą doszło na terenie jednej z posesji w gminie Karczew.
Funkcjonariusze z komisariatu w Karczewie, którzy natychmiast udali się we wskazanym kierunku, po drodze natknęli się na odpowiadający przekazanym informacjom samochód.
Osobowa mazda „zakopała się” w podmokłym terenie leśnym, a czterech młodych mężczyzn wszelkimi sposobami starało się wydobyć pojazd z błota.
Gdy obok nich pojawili się policjanci, mężczyźni tłumaczyli się powrotem z pracy i chęcią skrócenia sobie drogi przez las. Policjantów prosili nawet o pomoc w wezwaniu holownika.
Mundurowi owszem holownik wezwali. Zatrzymali także wszystkich pasażerów mazdy, bowiem bagażnik samochodu załadowany był rzeczami, które chwilę wcześniej zostały skradzione w pobliskiej miejscowości.
20- letni Mariusz S., 19- letni Jakub P., 21- letni Patryk W. i 22- letni Łukasz G. trafili do otwockiego aresztu. Grozi im teraz do 3 lat pozbawienia wolności.
Samochód został odholowany na parking policyjny.
js, ec