To była zgłoszeniówka
Czujni policjanci błyskawicznie odkryli, a zaraz potem udowodnili, że zawiadomienie o kradzieży z włamaniem hyundai tuscon to czysta fikcja. Funkcjonariusze z Rembertowa zajmujący się zwalczaniem przestępczości samochodowej dokładnie przeanalizowali materiały, a także sprawdzili wszystkie szczegóły i wówczas szybko wyszło na jaw, że 46-letni Piotr K. skłamał, po to by odzyskać pieniądze z ubezpieczenia, a później pokryć zaległości kredytowe. Niebawem mężczyzna usłyszy zarzuty.
Policjanci z Rembertowa otrzymali zgłoszenie o kradzieży z włamaniem hyundaia.
Od razu zajęli się sprawą. Do czynności włączyli się również funkcjonariusze z grupy zajmującej się zwalczaniem przestępczości samochodowej. Kilkanaście godzin wytężonej pracy operacyjnej, mnóstwo sprawdzeń i ustaleń oraz czynności rozpoznawczych, doprowadziły stróżów prawa do rozwiązania całej sprawy.
Okazało się, że żadnej kradzieży nie było. Zgłaszający, 46-letni Piotr K. wymyślił całą historię po to, by móc wyłudzić pieniądze z ubezpieczenia i w ten sposób spłacić zaległości kredytowe, którymi obciążony był samochód.
Policjanci zatrzymali 46-latka, który nie mógł uwierzyć, że funkcjonariusze „rozpracowali” jego plan. Przyznał się do tego, że złożył fałszywe zeznania i powiadomił o przestępstwie, które nie zaistniało. Już niedługo w prokuraturze usłyszy zarzuty. Za czyny te może grozić do 3 lat pozbawienia wolności.
dt, jw