Odpowiedzą za kradzież 40 ton folii odpadowej
Policjanci z Białołęki zatrzymali złodziei 40 ton folii odpadowej. Zamieszani w proceder mężczyźni to pracownicy jednej z białołęckich firm, skupujących surowce wtórne. Mózgiem szajki był kierowca, 43-letni Robert L. Pozostali dwaj mężczyźni byli zatrudnieni jako pracownicy fizyczni. Może im teraz grozić do 5 lat pozbawienia wolności.
Z policyjnych ustaleń wynika, że trzech pracowników jednej z firm skupującej surowce wtórne od jakiegoś czasu okradało swojego pracodawcę. Głównym organizatorem całego procederu był kierowca, 43-letni Robert L., który był odpowiedzialny za wywóz folii odpadowej do innych skupów surowców wtórnych.
Jak pokazało policyjne dochodzenie mężczyzna po drodze zrzucał część towaru do innych punktów. „Zarobione” w ten sposób pieniądze chował do swojej kieszeni. Za przygotowywanie folii przeznaczonej do kradzieży płacił dwóm wspólnikom, którzy byli zatrudnieni w firmie jako pracownicy fizyczni od 300 do 400 złotych.
43-letni Robert L., 27-letni Arkadiusz G. i 42-letni Marcin P. usłyszeli zarzuty wartej 60 tysięcy złotych folii. Może im grozić do pięciu lat pozbawienia wolności.
dt, mb