Potrącił człowieka i uciekł, bo wykupił wczasy do Egiptu
Kilkanaście dni po tym, jak potrącił na przejściu dla pieszych mężczyznę, kierowca fiata bravo sam zgłosił się do komendy policji na Pradze Północ. 29-letni Marcin G. tłumaczył funkcjonariuszom, że uciekł z miejsca zdarzenia, ponieważ miał wykupioną wycieczkę do Egiptu, na której miał poprosić swoją dziewczynę o rękę.
13 maja w piątek o 8.40 kierowca fiata bravo potrącił na ulicy Kowieńskiej na przejściu dla pieszych 48-letniego mężczyznę. Ominął go i odjechał. Pokrzywdzony z urazem kręgosłupa, zwichnięciem barku oraz ogólnymi potłuczeniami trafił do szpitala. Sprawą zajęli się policjanci z Jagiellońskiej.
Wczoraj sprawca wypadku sam zgłosił się do komendy policji na Pradze Północ. Podczas przesłuchania 29-letni Marcin G. wyznał, że uciekł z miejsca wypadku, ponieważ wykupił wymarzoną wycieczkę do Egiptu, na którą zaprosił swoją dziewczynę. Uznał przy tym, że będzie to idealny czas i miejsce na efektowne oświadczyny.
Marcin G. poleciał do Egiptu, ale nie oświadczył się swojej dziewczynie. Spodziewając się najgorszego, czyli kary pozbawienia wolności, postanowił odłożyć na później swoje małżeńskie plany.
29-latek przyznał się do spowodowania wypadku i ucieczki z miejsca zdarzenia. Poddał się dobrowolnie karze ograniczenia wolności w wymiarze 10 miesięcy prac na cele społeczne po 25 godzin miesięcznie.
ea/mb