Jechali po alkoholu
Kierujący traktorem przejeżdżając przez miejscowość Jastrzębiec miał problemy z jazdą po swoim pasie ruchu. Policjanci z drogówki zareagowali natychmiast zatrzymując go do kontroli. 39-latek był pijany, miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie. W podobnych okolicznościach zostali zatrzymani nietrzeźwi rowerzyści. Janusz G. miał prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie, a Grzegorz M. ponad 1,5 promila. Grozi im odpowiednio do 2 lat i do roku pozbawienia wolności.
Policjanci każdego dnia reagują na każdy sygnał świadczący o tym, że ulicami i drogami naszego powiatu porusza się kierowca, czy rowerzysta po alkoholu. Osoby decydujące się na wsiadanie „za kółko” lub na rower po alkoholu wykazują się brakiem rozsądku i lekkomyślnością. Dla takich uczestników ruchu drogowego nie ma miejsca na naszych drogach – zarówno pijany kierowca, jak też rowerzysta jest poważnym zagrożeniem, nie tylko dla siebie, ale i dla innych użytkowników dróg. Piaseczyńska Policja walczy z całą surowością z pijanymi kierowcami i rowerzystami, nie ma dla nich żadnego pobłażania.
Do pierwszego zdarzenia doszło wczoraj o 10.30 w miejscowości Bronisławów. Policjanci z drogówki patrolujący ten rejon zwrócili uwagę na kierującego rowerem. 28-letni Grzegorz M. miał wyraźne problemy z jazdą po swoim pasie ruchu. Policjanci zareagowali błyskawicznie zatrzymując go do kontroli. Badanie alkomatem wykazało, że miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie.
Kolejnego nietrzeźwego uczestnika ruchu drogowego zatrzymali godzinę później policjanci ze stołecznej drogówki. 39-letni Józef R. jechał traktorem w miejscowości Jastrzębiec. Jego tor jazdy wskazywał, że kierujący może być pod wpływem alkoholu. Policjanci zatrzymali go do kontroli drogowej. Okazało się, że mężczyzna miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie.
Trzy godziny później patrol stołecznej drogówki zatrzymał w miejscowości Ruda do kontroli rowerzystę. Mężczyzna miał wyraźne problemy z jazdą rowerem, jego styl jazdy wzbudził podejrzenia funkcjonariuszy. Okazało się, że 36-leni Janusz G. był pijany, badanie alkomatem wykazało, że miał prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie.
Mężczyźni będą odpowiadać za jazdę w stanie nietrzeźwości. O ich dalszym losie zdecyduje sąd.
jk/hkk