Mieli budować, a demontowali i kradli
Niespełna tydzień zajęło śródmiejskim policjantom wykrycie sprawców kradzieży miedzianych elementów dachu z budowy przy ul. Górnośląskiej. Jak ustalili policjanci to pracownicy zatrudnieni na budowie postanowili dorobić, demontując świeżo położoną blachę. Łupem sprawców padło około 100 kg elementów wartości ponad 15 tys. zł. Dzisiaj zostaną im przedstawione zarzuty kradzieży.Może im grozić do 5 lat pozbawienia wolności.
Do śródmiejskiej komendy zgłosił się właściciel budowy z ulicy Górnośląskiej. Mężczyzna zawiadomił, że ktoś zdemontował z dachu miedziane pokrycie wartości ponad 15 tys. zł. Policjanci z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu zaczęli pracować nad sprawą. Operacyjnie ustalili, że to pracownicy zatrudniani przez zleceniodawcę brali udział w tej kradzieży. Wczoraj weszli do wynajmowanego przez budowlańców mieszania przy ul. Nowakowskiego. Zatrzymali 56-letniego Jerzego P. i 21-letniego Pawła P. Obaj mężczyźni trafili do komendy. Po badaniu alkomatem okazało się, że Jerzy P. ma blisko 3 promile alkoholu w organizmie. Minioną noc spędził w izbie wytrzeźwień.
Policjanci ustalili, że pomysłodawcą zarobienia dodatkowych pieniędzy był właśnie Jerzy P. Mężczyzna namówił młodszego kolegę, by pomógł mu wywieźć zdemontowaną blachę ważącą około 100 kg. Blachę sprawcy sprzedali w skupie złomu za ponad 2 tys. zł.
Dzisiaj policjanci przedstawią obu mężczyznom zarzut kradzieży, za co grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
dt, ah