Gimnazjaliści okradali domek
Czterech gimnazjalistów wpadło w ręce policjantów z Nasielska. Nastolatkom funkcjonariusze zarzucają kradzież z włamaniem do domu, którego właściciele na stałe przebywają w Warszawie. Z ustaleń mundurowych wynika, że chłopcy najpierw włamali się do pomieszczeń, sprawdzili co znajduje się w środku, a następnie przychodzili i okradali go.
Kiedy zrodził się pomysł w głowach nastolatków, na włamanie do domu w Popowie, nie wiadomo. Ustalono jednak, że do włamania doszło w lutym br. Wówczas to, sprawcy wywarzyli drzwi balkonowe i dostali się do domu letniskowego. Nic nie skradli, sprawdzili tylko co znajduje się w środku. Właściciel obiektu na stałe mieszka w Warszawie i w Popowie przebywa sporadycznie. Sprawcy najprawdopodobniej dobrze o tym wiedzieli i dlatego nie spodziewając się nikogo wchodzili tam, jeszcze dwa razy. Z ustaleń policjantów wynika, że za pierwszym razem zabrali komputer, drugim razem skradli dwie mini wieże.
Do nasielskich policjantów informacja o kradzieży z włamaniem dotarła na początku marca. Wtedy to, mundurowi zebrali ślady, ustalili świadków zdarzenia i okoliczności przestępstwa. Wszystko wskazywało na to, że w sprawę mogą być zamieszani czterej gimnazjaliści. U jednego z nich policjanci znaleźli skradzioną mini wieżę i części od komputera. Odzyskany sprzęt wrócił już do właściciela. Trzech 14-latków oraz ich o rok starszy kolega będą odpowiadać przed sądem do spraw rodzinnych i nieletnich.
mc/ij