Z promilami jechał z Warszawy do rodziny w Płońsku
Obywatel jechał kilka kilometrów za pijanym kierowcą, aby uniemożliwić mu jazdę i wezwać policjantów z Nowego Dworu. Ci zbadali alkomatem stan trzeźwości Marcina Z. Mężczyzna miał 3,1 promila alkoholu w organizmie. 35-latek na razie ma zabezpieczone prawo jazdy. O jego dalszym losie zadecyduje sąd.
Wszystko wydarzyło się na krajowej 7. Wówczas to, obywatel spostrzegł kierowcę toyoty, który nie pozwalał się wyprzedzić innym kierowcom. Zajeżdżał drogę jadącym w tym samym kierunku pojazdom. Istnialo podejrzenie, że kierowca może być pijany. Dzielny obywatel spowodował, że kierujący toyotą zjechał na stację paliw. Oczekując na przyjazd policjantów mężczyzna nie dopuścił, aby kierowca toyoty wysiadł z samochodu.
Policjanci zbadali stan trzeźwości kierującego. Alkomat wykazał 3,1 promila alkoholu w organizmie. 35-letni mężczyzna powiedział mundurowym, że jedzie z Warszawy do rodziny w Płońsku. Ta podróż zakończyła się w Zakroczymiu, ponieważ policjanci zabezpieczyli Marcinowi Z. prawo jazdy. Mężczyzna w najbliższym czasie zostanie przesłuchany. Grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności.
ea/ij