Na widok radiowozu zjechał na pobocze
Policjanci z piaseczyńskiej drogówki zatrzymali pijanego kierowcę seata. 47-letni Janusz G. miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Na widok radiowozu kierowca zjechał na pobocze i udawał, że nie jechał. Było już jednak za późno, będzie odpowiadał za jazdę w stanie nietrzeźwości. Czyn ten zagrożony jest karą do 2 lat pozbawienia wolności.
Policjanci z piaseczyńskiej drogówki patrolowali rejon krajowej siódemki. Policjanci zwrócili uwagę na jadącego seata. Kierowca na widok radiowozu zjechał na pobocze i udawał, że nie jechał, tak jakby na kogoś czekał. Prawdopodobnie wydawało mu się, że policjanci nie zwrócą na niego uwagi.
Jednak policjanci zainteresowali się powodem nagłego zatrzymania się seata i postanowili skontrolować kierowcę. Od kierującego wyraźnie wyczuwalna była woń alkoholu. Badanie wykazało, że miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Mężczyzna będzie odpowiadał za jazdę w stanie nietrzeźwości. Czyn ten zagrożony jest karą do dwóch lat pozbawienia wolności.
dt, hkk