Wpadli w policyjną zasadzkę
Rozbójnikom, którzy wpadli w zasadzkę urządzoną przez policjantów z ogniwa patrolowo – interwencyjnego z Motyckiej może grozić nawet do 12 lat więzienia. 17-latkowie -Sebastian K. i Sebastian G. ukradli pokrzywdzonemu złoty łańcuszek i telefon komórkowy. Przedtem przeładowali pistolet i przystawili mu go do kolana. Skradzione przedmioty wróciły do właściciela.
Do policjanta z patrolu szkolnego z Targówka , który znajdował się w pobliżu jednej ze szkół ponadgimnazjalnych, zwrócił się o pomoc młody mężczyzna. Powiedział, że około 11.00 napadli na niego dwaj młodzi mężczyźni. Zabrali mu złoty łańcuszek i telefon komórkowy i uciekli z łupem w kierunku nasypu kolejowego. Przedtem jeden z nich przeładował pistolet i przystawił mu go do kolana. Drugi zagroził użyciem noża. Policjant z patrolu szkolnego niezwłocznie przekazał drogą radiową informacje na temat wyglądu sprawców i kierunku ich ucieczki.
Policjanci z ogniwa patrolowo – interwencyjnego z Motyckiej natychmiast urządzili zasadzkę. Rozbójnicy, którzy już po chwili w nią wpadli, mieli przy sobie złoty łańcuszek. Policjanci odnaleźli także wiatrówkę oraz telefon komórkowy, które były ukryte pod liśćmi na trasie ucieczki.
Dwóch 17-latków usłyszało zarzuty rozboju. Północnopraska prokuratura zastosowała wobec nich dozory policji. Może im grozić do 12 lat więzienia.
ea/mb