Aktualności - Archiwum - Komenda Stołeczna Policji

„Teraz wszyscy palą marihuanę, a w innych państwach jest ona legalnie sprzedawana” – takimi wyjaśnieniami chcieli usprawiedliwić posiadanie narkotyków trzej mężczyźni, zatrzymani przez grodziskich kryminalnych. 19-latka, 22-latka i 24-latka policjanci wypatrzyli w nocy w jednym z grodziskich pubów. Przy zatrzymanych funkcjonariusze znaleźli 2 torebki z marihuaną i nabój do broni ostrej. W domu Marcina R. była kolejna porcja narkotyku i 15 sztuk zardzewiałej amunicji do karabinu. Za posiadanie nielegalnych przedmiotów młodzi ludzie odpowiedzą teraz przed sądem.

Wizerunki znanych osób ze świata biznesu ściągał z Internetu. Następnie wykorzystując odpowiedni program komputerowy dokonywał fotomontażu . Zdjęcia o obscenicznych treściach wysyłał do poszkodowanych. W listach żądał, aby założyli konto bankowe i wpłacili na nie 20 tysięcy złotych. W ten sposób mężczyzna zagroził 4 osobom z Warszawy i kilkunastu w całej Polsce. 24-letni Przemysław D. został zatrzymany przez policjantów z Opola i przekazany funkcjonariuszom stołecznego wydziału dw. z terrorem kryminalnym i zabójstw, którzy przedstawili mu zarzut zmuszania do określonego zachowania. Mężczyzna został objęty dozorem.

KSP  

Toyotę RAV4 i mazdę 6, auta pochodzące z kradzieży, odzyskali wczoraj policjanci z wydziału dw. z przestępczością samochodową stołecznej Policji. Pojazdy odnaleziono na Białołęce. Oba samochody zarejestrowane były na podstawie skradzionych niemieckich dokumentów. Obecnie trwają ustalenia, skąd skradziono auta.

KSP  

51-letniego Jerzego Z., pseudonim "Papaj", poszukiwanego europejskim nakazem aresztowania oraz dwoma listami gończymi zatrzymali funkcjonariusze straży granicznej w Gdańsku, dzięki współpracy z pruszkowskimi kryminalnymi. Mężczyzna wpadł podczas kontroli granicznej, gdy wracał promem ze Szwecji. Posługiwał się dokumentami wystawionymi na swojego brata.

Na trzy miesiące w ramach tymczasowego aresztowania, trafił do zakładu karnego, 36-letni mieszkaniec Mińska Mazowieckiego. Andrzej C. który od kilku lat znęcał się psychicznie i fizycznie nad swoją rodziną. Miara się przebrała, kiedy napastnik zaczął demolować mieszkanie i niszczyć jego wyposażenie. Grozi mu teraz 5 lat pozbawienia wolności.

Szybka i profesjonalna reakcja policjantów z Rembertowa zaowocowała zatrzymaniem sprawców usiłowania kradzieży z włamaniem toyoty avensis oraz wykryciem fałszywego zawiadomienia o kradzieży z włamaniem poloneza. Złodzieje przyjechali po toyotę dwoma autami, spłoszył ich alarm, zdążyli uciec, tyle, że jednym samochodem. Na miejscu zdarzenia pozostał polonez, którego kradzież zgłosiła Policji, namówiona prze niedoszłych złodziei właścicielka.

Późnym wieczorem policjanci z Ursynowa sprawdzali sytuację w jednym z mieszkań. Miała tam bowiem trwać awantura syna z rodzicami. 31-latek nie chciał jednak odpowiedzieć za swoje zachowanie i ukrył się w szafie. Przedpokojowy mebel na krótko dał schronienie nietrzeźwemu. Do tego wszystkiemu okazało się, że był poszukiwany przez warszawski sąd.

Nawet nie przypuszczał, że jego plan się nie powiedzie. Chciał ze sklepu ukraść pięć książek o rozmaitej tematyce. Przeszkodzili mu w tym pracownicy. Złodzieja przekazali w ręce policjantów z Wilanowa. Przy 26-latku zabezpieczyli telefon, który kilka lat temu został skradziony w Białymstoku. Mężczyzna nie uniknie odpowiedzialności za swoje zachowanie.

Po pożarze mieszkania w kamienicy przy ulicy Stalowej, do szpitala trafiło pięć osób, w tym troje małych dzieci – czteromiesięczne, trzy i dwuletnie. Policjanci z Pragi Północ byli na miejscu zdarzenia już pięć minut po zgłoszeniu. Ugasili ogień przed przybyciem straży pożarnej.

Policjanci wydziału kryminalnego stołecznej Policji przy udziale funkcjonariuszy wydziału kryminalnego Biura kryminalnego KGP i policjantów stołecznej dochodzeniówki zabezpieczyli obraz z 1809 r. autorstwa Aleksandra Orłowskiego „Siedzący żołnierz”. Z ustaleń wynika, ze dzieło zostało skradzione w 1943 r. z niemieckich zbiorów w Poznaniu. Po kilkudziesięciu latach wystawiono je na aukcji w Warszawie. Cenę wywoławcza ustalono na 74 tys. złotych.