Policjanci pogodzili ich zarzutami
Czterech mężczyzn w wieku od 21 do 35 lat zatrzymali funkcjonariusze z komisariatu w Markach. Jako mieszkańcy dwóch sąsiednich posesji najpierw obrzucali się wyzwiskami słownymi i próbowali wzajemnie uspokajać, by po chwili od słów przejść do rękoczynów. Zdarzenie do jakiej doszło pomiędzy sąsiadami zakończyła się przedstawieniem całej czwórce zarzutów udziału w bójce. Wszyscy poddali się też dobrowolnie karze w wymiarze 6 miesięcy ograniczenia wolności w zawieszeniu na 2 lata i grzywnie po 1500 zł.
Konflikty sąsiedzkie, sprzeczki rodzinne to interwencje do jakich wielokrotnie wzywani są policjanci. Tak też było na terenie podwarszawskich Marek. Funkcjonariusze otrzymali informację o bójce na jednej z miejscowych ulic pomiędzy kilkuosobową grupką mężczyzn. Gdy na miejscu pojawili się mundurowi zastali tylko dwóch mężczyzn posiadających wyraźne obrażenia ciała. Zapytani przez policjantów o okoliczności w jakich doszło do urazów oświadczyli, że dosłownie przed chwilą zostali napadnięci i pobici przez dwóch innych młodych mężczyzn mieszkających po sąsiedzku.
Dalszy rozwój sprawy oraz rozpytanie wskazanych przez mężczyzn rzekomych sprawców ich pobicia wyjaśniło policjantom co tak naprawdę się stało. Jak ustalili, dwaj mężczyźni stojąc na balkonie wynajmowanego domu zachowywali się głośno i wulgarnie. Mieszkający obok mężczyzna wraz z kolegą wielokrotnie zwracali im uwagę. Pomiędzy jednymi a drugimi najpierw doszło do utarczek słownych i wzajemnych wyzwisk, które po chwili przerodziły się w rękoczyny. Te zakończyły się licznymi obrażeniami ciała jakich wszyscy czterej doznali. Policjanci wezwali na miejsce pomoc medyczną, dwóch z mężczyzn trafiło do szpitala.
Po udzieleniu niezbędnej pomocy 35-letni Andrzej J., 34-letni Bartosz F., 22-letni Łukasz M. i 21-letni Ariel P. trafili do policyjnej celi. Badania na zawartość alkoholu w organizmie zatrzymanych mężczyzn, u trzech z nich wskazały wyniki od 1,2 promila do 1,6, promila. Wszyscy usłyszeli zarzuty udziału w bójce. Mężczyźni dobrowolnie poddali się karze w wymiarze 6 miesięcy ograniczenia wolności w zawieszeniu na 2 lata i grzywnie po 1500 zł.
bw/ts