Leki i sadzonki ukryli w domu
Kilkaset opakowań silnego leku przeciwbólowego i kilka sadzonek marihuany znaleźli funkcjonariusze z Bielan u dwóch mężczyzn wcześniej zatrzymanych do kontroli drogowej. W momencie zatrzymania kierujący prowadził pojazd nie mając przy sobie wymaganych dokumentów, za to pod wpływem środków odurzających. Funkcjonariusze przestawili 21 i 22–latkowi zarzuty.
Wspólna praca policjantów z sekcji kryminalnej i wywiadowców Z Bielan zakończyła się sukcesem. Tuż po 23:00 wywiadowcy zatrzymali do kontroli opla, którym poruszało się dwóch mężczyzn. Obaj na widok funkcjonariuszy bardzo się zdenerwowali. Szybko okazało się, że ich rozdrażnienie było uzasadnione. 22–letni kierowca miał przy sobie, w kieszeni spodni, dwie torebki z marihuaną. Po sprawdzeniu okazało się jeszcze, że prowadził pojazd będąc pod wpływem środków odurzających. Paweł L. nie miał też przy sobie żadnych dokumentów, uprawniających go do kierowania pojazdami. Obaj koledzy zostali zatrzymani i przewiezieni do bielańskiej komendy.
Wówczas do pracy przystąpili kryminalni. Przeszukali mieszkanie, które wynajmowali młodzi mężczyźni. W pokoju Pawła L. i Kamila S. znaleźli kilka krzewów marihuany i kilkaset opakowań silnych leków przeciwbólowych. Sadzonki i lekarstwa zostały zabezpieczone.
Koledzy przyznali się, że obaj pracują w hurtowni farmaceutycznej. Teraz dochodzeniowcy ustalają, co mężczyźni mieli zamiar zrobić tak dużą ilość leków. 21–letniemu Kamilowi S. zostały przedstawione zarzuty za uprawę i przechowywanie w celu wprowadzenia do obrotu produktów leczniczych. 22–letni Paweł L. dodatkowo odpowie jeszcze za posiadanie środków odurzających i kierowanie pojazdem bez wymaganych dokumentów. Wobec obu mężczyzn został zastosowany policyjny dozór.
ea/eb