Koniak, martini i karafka z domowym winem...
Te trzy trunki były tak niezbędne dla jednego z pracowników firmy ocieplającej budynki w Piastowie, że postanowił włamać się do mieszkania. Teraz odpowie przed sądem. Może trafić za kratki nawet na 10 lat.
Wczoraj wieczorem do komisariatu Policji w Piastowie zgłosiła się kobieta i powiadomiła o włamaniu do swojego mieszkania. Dziwne było to, że przestępstwa dokonano poprzez wybicie szyby w oknie, ale okno znajdowało się na 3 piętrze. Gdy policjanci pojechali na miejsce okazało się, że budynek, w którym mieszka pokrzywdzona jest docieplany.
Kierownik robót potwierdził, że jeden z jego pracowników podczas wykonywania prac niechcący wybił jedno z okien. Gdy mundurowi pojechali do miejsca zakwaterowania robotników, aby porozmawiać ze wskazanym mężczyzna okazało się, że 30-latek śpi. Obok niego na podłodze leżała szklana karafka. Kiedy okazano ją pokrzywdzonej kobiecie okazało się, że jest to ta, którą skradziono z mieszkania.
W wyniku przeszukania pomieszczeń zajmowanych przez Cezarego S. ujawniono inne przedmioty, które być może pochodzą z kradzieży.
Podejrzewanego mężczyznę przewieziono do komisariatu i przebadano na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Osiągnął on wynik ponad 1,5 promila. Kiedy wytrzeźwieje usłyszy zarzut kradzieży z włamaniem.
ea/dn