Kradł do "tuby"
Specjalnej tuby obłożonej materiałem ekranującym używał w centrach handlowych 36-letni Robert W. Mężczyzna kradł w ten sposób ubrania markowych firm. Wczoraj wieczorem wpadł na gorącym uczynku, gdy próbował przekroczyć linie kas z kurtką i spodniami wartymi 1.900 złotych. Przekazany przez pracowników ochrony policjantom ze Śródmieścia trafił do policyjnego aresztu. Funkcjonariuszom tłumaczył, że kradł, bo miał długi hazardowe.
Wczoraj wieczorem około 19.00 policyjna załoga została wezwana w związku z kradzieżą w centrum handlowym. Wszystko wskazywało na to, że ochrona obiektu ujęła mężczyznę, który w rękawie kurtki wynosił specjalnie przygotowaną do kradzieży tubę. Wewnątrz walca były kurtka i spodnie o wartości 1900 zł.
Jak się okazało, specjalnie przygotowana do kradzieży tuba nie wiele mu pomogła. Mężczyzna został wypatrzony przez ochronę, gdy kradł ubrania z półki sklepowej. Gdy tylko przekroczył linię kas, został ujęty i przekazany policjantom ze Śródmieścia. 36-latek tłumaczył funkcjonariuszom, że musiał kraść, bo ma długi hazardowe.
Dzisiaj Robertem W. zajmą się policyjni śledczy. Mężczyzna usłyszy zarzut kradzieży, za co grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
ak, to