Pracownica ochrony złodziejką
Policjanci z Wawra zatrzymali pracownicę ochrony w jednej z placówek zdrowia. 45-letnia Cecylia D. ukradła z leżącej na parapecie damskiej torebki portfel, telefon komórkowy i ładowarkę. Została jednak zdemaskowana. Przybyli na miejsce funkcjonariusze znaleźli i zabezpieczyli wszystkie skradzione przedmioty. Kobiecie grozi do 5 lat więzienia.
Policjanci z wawerskiej patrolówki otrzymali wezwanie do jednej z placówek zdrowia. Kiedy dotarli na miejsce zgłosiła się do nich pokrzywdzona w wyniku kradzieży oraz szef tamtejszej ochrony. Funkcjonariusze ustalili, że jedna z pacjentek pozostawiła na parapecie w korytarzu swoją torebkę, poszła do lekarza, a gdy wyszła zapomniała o jej zabraniu. Kiedy wróciła, żeby zabrać swoją własność stwierdziła, że w środku nie ma 700 złotych, telefonu komórkowego i ładowarki. Kobieta natychmiast zgłosiła się do szefa ochrony placówki oraz wezwała Policję.
W trakcie czynności dokonano przeglądu zapisu monitoringu zainstalowanego wewnątrz budynku. Okazało się, że kierownik pracowników ochrony od razu rozpoznał osobę, która sięgnęła po torebkę i wyjęła z niej pieniądze oraz pozostałe przedmioty. Była to jedna z podległych mu pracownic, zatrudniona w firmie ochroniarskiej. Policjanci dokonali przeszukania pomieszczenia socjalnego i szafki zajmowanej przez podejrzewaną o kradzież kobietę. Bardzo szybko znaleźli zarówno pieniądze jak i telefon z ładowarką. Początkowo 45-letnia Cecylia D. nie chciała się przyznać do dokonania przestępstwa. Jej winę potwierdzał jednak zapis monitoringu. Została zatrzymana. Odzyskane mienie powróciło do właścicielki. Sprawczyni usłyszała zarzut, grozi jej 5 lat więzienia.
ea/jw