„Nie wiem, skąd te rzeczy pochodzą”
Takich słów użył właściciel dostawczego żuka, gdy w jego aucie funkcjonariusze z komisariatu w Markach znaleźli przedmioty pochodzące z włamania. 45-letni Marek Ł. wraz z 46-letnim Jackiem Sz. i 54-letnim Ryszardem C. najpierw włamali się do kontenera na terenie jednej z posesji w Markach, po czym skradli z niego części samochodowe oraz narzędzia i przedmioty budowlane. Wszystkie zdobyte w ten sposób łupy postanowili ukryć w domu należącym do jednego z nich. Cała trójka już usłyszała zarzuty. Prokurator rejonowy w Wołominie zastosował wobec mężczyzn policyjny dozór.
Właściciel jednej z posesji w Markach zauwazył, że podczas jego nieobecności ktoś włamał się do kontenera z częściami samochodowymi, narzędziami i sprzętem budowlanym. Fakt ten postanowił zgłosić w komisariacie policji w Markach. Funkcjonariusz, który przyjmował zgłoszenie, otrzymał informację o trzech mężczyznach, którzy na terenie innej posesji w Markach wypakowują z dostawczego pojazdu przedmioty mogące pochodzić z tego właśnie włamania.
Niezwłocznie we wskazane miejsce udali się kryminalni z komisariatu. Po krótkiej obserwacji i upewnieniu się że trzech mężczyzn faktycznie wypakowuje z żuka różnego rodzaju przedmioty, funkcjonariusze przystąpili do działania. Wylegitymowali osoby i sprawdzili zawartość bagażowej pojazdu. Widok policyjnych legitymacji wywołał u mężczyzn zdenerwowanie. Zarówno właściciel samochodu, jak i będący z nim dwaj mężczyźni nie byli w stanie powiedzieć, skąd mają te rzeczy. Policjanci znaleźli w dostawczym aucie części samochodowe, oraz narzędzia budowlane. W domu, do którego mężczyźni wnosili przedmioty dodatkowo odnaleźli wiertarkę.
45-letni Marek Ł. właściciel żuka, 54-letni Ryszard C. właściciel posesji, na której składowane były przedmioty pochodzące z przestępstwa oraz 46-letni Jacek Sz. trafili do policyjnej celi. Zabezpieczone przez funkcjonariuszy przedmioty po ich rozpoznaniu trafiły do właściciela. Mężczyźni już usłyszeli zarzuty dokonani kradzieży z włamaniem do kontenera. Prokurator rejonowy w Wołominie zastosował wobec całej trójki policyjne dozory. Teraz grozi im kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
ak,ts