15-latek kradł ze swoim wujkiem
Razem z 15-letnim bratankiem włamywali się do domów jednorodzinnych i kradli biżuterię, telefony komórkowe oraz sprzęt TV, a z pewnego mieszkania skradli również jedzenie z lodówki. Nastolatek wpadł w ręce policjantów z Mińska Mazowieckiego razem ze swoimi kolegami za kradzieże na miejscowym targowisku. Jego wujka zatrzymano, gdy opuszczał biuro przepustek po odbyciu kary 25 dni aresztu za jazdę po alkoholu.Jak ustalono, sprawcy zakopali swoje łupy w centrum Mińska.
Zaczęło się od zatrzymania trzech młodych chłopców w wieku od 13 do 15 lat. Młodzi ludzie włamywali się do pawilonów handlowych na targowisku w Mińsku Mazowieckim. Kradli głównie telefony komórkowe, batony, dropsy, gumy do żucia i artykuły spożywcze. Dzięki żmudnej pracy kryminalnych i specjalistów od zwalczania przestępczości wśród nieletnich ustalono sprawców i odzyskano część towarów.
Z policyjnych informacji wynikało, że jeden z 15-latków ma na koncie więcej przestępstw i to popełnionych wspólnie z wujkiem 38-letnim Andrzejem M. Sprawcy działali w Mińsku Mazowieckim przez ostatnie pół roku. Włamywali się do domów jednorodzinnych, kradli biżuterię, telefony komórkowe oraz sprzęt TV, a z pewnego mieszkania skradli również jedzenie z lodówki. Nastolatka przesłuchano.
Do zatrzymania pozostał jeszcze jego wujek. szybko ustalono, ze trafił on trafił on do zakładu karnego, gdzie odsiadywał 25 dni aresztu za jazdę rowerem po alkoholu. Gdy opuszczał biuro przepustek, podeszli do niego kryminalni. Z twarzy Andrzeja M. momentalnie zniknął uśmiech. Mężczyzna trafił do aresztu. Po przesłuchaniu usłyszał wstępnie cztery zarzuty kradzieży i włamań wspólnie z bratankiem. Andrzejowi M. grozi nawet 10 lat więzienia.
ak, dn