Powoływał się na wpływy w CBŚ i prokuraturze
Współpracuję z CBŚ i prokuraturą i będę jeździł jak mi się podoba – z takimi słowami zwrócił się do interweniujących policjantów kierujący peugeotem. Jak się okazało, mężczyzna miał w organizmie 2 promile alkoholu. Dodatkowo był poszukiwany do ustalenia miejsca pobytu. Teraz odpowie za jazdę w stanie nietrzeźwości.
Tuż po 6.00 rano na skrzyżowaniu Małej i Inżynierskiej policjanci zauważyli peugeota, którego kierowca nie zastosował się do sygnalizacji świetlnej. Skręcił na czerwonym świetle w 11 Listopada. Mundurowi zatrzymali pojazd do kontroli. Kierujący 36-letni Tomasz K. oświadczył, że będzie jeździł jak chce, bo mu wolno. Policjanci wyczuli od mężczyzny woń alkoholu. Zatrzymali go i przewieźli do komendy przy Jagiellońskiej. Już w radiowozie mężczyzna zaczął uderzać głową w szybę i krzyczeć, że policjanci odpowiedzą za pobicie go, a jemu i tak nic się nie stanie, bo współpracuje z CBŚ i prokuraturą.
Badanie alkomatem wykazało ponad 2 promile alkoholu w organizmie zatrzymanego. Dzisiaj zostaną mu przedstawione zarzuty kierowania w stanie nietrzeźwości, za co grozi kara pozbawienia wolności do 2 lat i utrata prawa jazdy.
ea/ah