Pijany rowerzysta nie dawał za wygraną
Policjanci z Ursusa zatrzymali Sylwestra S. Pijany 50-latek jadąc rowerem stracił kontrolę nad kierownicą i przewrócił się na jezdnię. Dodatkowo w trakcie interwencji uszkodził służbową radiostację, znieważył policjantów oraz naruszył ich nietykalności cielesną.
Po 16.00 patrolujący ulicę Gierdziejewskiego policjanci z Ursusa zauważyli rowerzystę, który jechał całą szerokością jezdni. W pewnym momencie mężczyzna stracił kontrolę nad kierownicą i przewrócił się na jezdnię. Widząc to funkcjonariusze natychmiast postanowili interweniować. Kiedy podeszli do Sylwestra S., wyczuli od niego silną woń alkoholu. 50-latek odmówił jednak badania alkomatem, więc pobrano mu krew. Ponadto zaczął zachowywać się agresywnie wobec policjantów. Używał pod ich adresem słów obelżywych i wulgarnych. Kiedy interweniujący poprosili mężczyznę, aby wsiadł do radiowozu, ten złapał za reling pojazdu. Gdy zorientował się, że jest bez szans, wyrwał zza pasa jednemu z policjantów radiostację i rzucił na jezdnię. Funkcjonariusze bardzo szybko obezwładnili Sylwestra S. i przewieźli go do aresztu.
50-latek usłyszał zarzuty kierowania rowerem pod wpływem alkoholu oraz znieważenia policjantów i naruszenia ich nietykalności cielesnej. Odpowie także za uszkodzenie służbowej radiostacji.
ea/ew