Groził policjantom
Nie miał pieniedzy na alkohol, więc najpierw groził pracownikowi ochron, a gdy przyjechali policjanci z Woli także im. Mariusz S. szarpał ich za mundur i uszkodził telefon komórkowy. Po nocy spędzonej na izbie wytrzeźwień ( miał 2,6 promila) usłyszał trzy zarzuty.
Wszystko rozegrało się w bloku na Woli. Mariusz S. chciał pożyczyć pieniądze na piwo od pracownika ochrony. Gdy spotkał się z odmową, wpadł w szal, zaczął grozić mężczyźnie, podarł zawieszony na ścianie kalendarz i urwał pokrętło kaloryfera. Następnie poszedł do swojego mieszkania.
Natychmiast o całym zdarzeniu powiadomiono wolskich policjantów. Przybyli na miejsce mundurowi udali się pod wskazany adres. W lokalu zastali 31-latka. W stosunku do mundurowych Mariusz S. również był arogancki, nie wykonywał ich poleceń, szarpał ich za mundur. W czasie obezwładniania wysunął z kieszeni policjanta telefon komórkowy i rzucił go na podłogę. Mariusz S. został zatrzymany i przewieziony do komendy. Badanie alkomatem wykazało, że we krwi miał ponad 2,4 promila alkoholu.
Po wytrzeźwieniu 31-latek usłyszał zarzuty naruszenia nietykalności policjanta, uszkodzenie telefonu oraz kierowanie gróźb karalnych. Wkrótce sprawa trafi do sądu.
ak, jb