Skłamała, że były mąż włamał się do mieszkania (cd.)
Policjanci z Białołęki ustalili, że kobieta, która zgłosiła włamanie do mieszkania i kradzież odzieży skłamała. Oskarżyła o ten czyn byłego męża. Teraz odpowie za składanie fałszywych zeznań i zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie. Grozi jej do 3 lat pozbawienia wolności.
Opisywaliśmy wczoraj sprawę włamania do mieszkania i zatrzymanie 38-letniego Rafała G., który był podejrzany o włamanie do mieszkania byłej żony poprzez wybicie szyby w oknie. Sprawca miał rzekomo skraść kurtkę należącą do kobiety, a po włamaniu zasnąć kilkaset metrów dalej w krzakach. Jak się okazało, zdarzenie nie miało miejsca. Kobieta kłamała wzywając policję i informując o włamaniu. Policjanci wyjaśnili powody jej zachowania – to rozliczenia rodzinne pomiędzy byłymi małżonkami. Teraz kobiecie zostaną przedstawione dwa zarzuty: składanie fałszywych zeznań i zawiadomienie o przestępstwie, które nie miało miejsca.
Policjanci przypominają, że każde zgłoszenie, czyli zawiadomienie o przestępstwie jest weryfikowane. Jeśli ktoś próbuje rozwiązać swoje problemy poprzez informowanie Policji o zdarzeniach, których nie było, będzie ponosił odpowiedzialność karną.
ea/ah