Po pracy namierzył kradzionego opla
Od kilku dni policjanci szukali opla corsy. Auto skradziono w miniony poniedziałek w Lesznowoli. Na ślad skradzionego samochodu trafił mł. asp. Damian Kozina ze stołecznego wydziału dw. z przestępczością samochodową. Po pościgu zatrzymał Łukasza K. z Sochaczewa, który jechał kradzionym pojazdem. Sprawa jest rozwojowa. Policjanci planują zatrzymania innych osób powiązanych ze sprawą.
Wszystko działo się bardzo szybko. Policjant z wydziału dw. z przestępczością samochodową po służbie dostrzegł w Starej Iwicznej białego opla corsę, poszukiwanego przez komisariat w Lesznowoli. Postanowił przyjrzeć się kierowcy. Gdy auto zatrzymało się na myjni samochodowej, zza kierownicy wysiadł młody mężczyzna i zaczął iść wzdłuż pobliskiej ulicy. Policjant podejrzewał, że jest to poszukiwany złodziej, postanowił natychmiast działać. Gdy podjechał do niego i okazał mu policyjną legitymację, aby przystąpić do legitymowania, ten zaczął uciekać. Był jednak bez szans. Po kilkunastu metrach został zatrzymany.
Mł. asp. Damian Kozina natychmiast zaalarmował oficera dyżurnego. Po kilku minutach na miejscu był już patrol z komisariatu Policji w Lesznowoli. 21-letniego Łukasza K. z Sochaczewa przewieziono do jednostki Policji i tam przesłuchano. Mężczyzna zapewniał funkcjonariuszy, że kolega poprosił go tylko o odstawienie na myjnię opla, o żadnej kradzieży nic nie wiedział. Auto zostało zabezpieczone, a mężczyźnie zostaną najprawdopodobniej przedstawione zarzuty.
Sprawa jest rozwojowa. Policjanci nie wykluczają zatrzymań kolejnych członków grupy przestępczej.
ak