Perfumy wróciły do drogerii
W markowej drogerii młody mężczyzna długo wybierał flakon perfum. Gdy już się zdecydował , wybiegł z nimi ze sklepu nie zamierzając płacić. Zastępującego mu drogę agenta ochrony najpierw ugryzł, uderzył, w końcu powalił na ziemię. Wpadł po pościgu w ręce otwockich patrolowców.
Sprzedawcy drogerii zwrócili wczoraj uwagę na młodego mężczyznę, który długo nie mógł zdecydować się na odpowiednie dla siebie perfumy. Gdy już się zdecydował na znaną światową markę, włożył opakowanie do kieszeni i wybiegł ze sklepu. Na drodze stanął jednak agent ochrony sklepowej. Wówczas złodziej wdał się z nim w szarpaninę, w trakcie której ugryzł i przewrócił pracownika ochrony. Ten jednak nie dał za wygraną i zaczął gonić mężczyznę, króry zabrał francuskie perfumy.
Pościg ulicami centrum Otwocka zauważyli patrolujący miasto policjanci z wydziału prewencji i to w ich rękach znalazł się sprawca kradzieży 26-letni Marcin W. Znalezione przy nim perfumy wróciły do drogerii, natomiast 26-latek trafił do aresztu. Jak ustalili mundurowi, na przestępczą drogę wszedł już nie po raz pierwszy. Dlatego tym razem wobec Marcina W. policjanci wystąpili do sądu z wnioskiem o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania.
ak, js