Strona używa plików cookies, aby ułatwić użytkownikom korzystanie z serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza wyrażenie zgody.

Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

A wszystko z zazdrości

Data publikacji 10.08.2010

Byli w separacji i w trakcie rozwodu. On nie mógł pogodzić się z rozstaniem i nowym partnerem, który pojawił się w życiu żony. Wpadł na pomysł, że zastraszy mężczyznę. Wziął do pomocy kolegę. Grozili młodemu człowiekowi śmiercią, pobiciem, a nawet wywiezieniem za wschodnią granicę. Bardzo szybko wpadli w ręce policjantów z Wawra. Teraz 26-letni Michał B. odpowie za swoje czyny przed sądem.

Pewna kobieta powiadomiła policjantów z komisariatu w Wawrze, że jej konkubent został zabrany z domu przez dwóch mężczyzn, jednym był jej mąż, z którym ona właśnie się rozwodzi i od dawna jest w separacji. Zawiadamiająca podejrzewała, że mężczyźni mogą chcieć uprowadzić jej przyjaciela.

Funkcjonariusze natychmiast zajęli się sprawą i bardzo sprawnie wszystko wyjaśnili. Okazało się, że nie doszło do uprowadzenia. Nie oznacza to jednak, że wszystko było w porządku.

Policjanci ustalili, że 26-letni Michał B. nie bardzo mógł pogodzić się rozstaniem z żoną i rozwodem, a przede wszystkim z tym, że żona ułożyła sobie na nowo życie. Wspólnie z kolegą odwiedził partnera małżonki i zabrał go na przejażdżkę. W trakcie podróży ulicami Warszawy 26-latek groził mężczyźnie, wykrzykiwał, że jeśli nie odejdzie od jego żony to go pobije, zabije,albo wywiezie za wschodnią granicę. Nie przebierał w słowach, był bardzo wulgarny i agresywny, uderzył pokrzywdzonego.

Od razu po powrocie z tej wycieczki mężczyźni wpadli w ręce policjantów.

Zazdrosny małżonek odpowie za kierowanie gróźb karalnych w celu zmuszenia osoby do określonego zachowania.

ea/jw

Powrót na górę strony