Groził byłej żonie śmiercią
44-letniego mężczyznę, który groził byłej żonie śmiercią zatrzymali policjanci z Pragi Północ. Mężczyzna był już wcześniej skazany za znęcanie się nad rodziną, ale po opuszczeniu zakładu karnego powrócił do starych praktyk. Policjanci będą wnioskowali o tymczasowe aresztowanie Andrzeja K.
Policjanci z Pragi zostali wezwani na ul. Łochowską przez roztrzęsioną kobietę. Miała tam mieć miejsce awantura domowa. Mundurowi po kilkunastu minutach pojawili się w mieszkaniu. Wtedy pokrzywdzona oświadczyła, że były mąż, który wrócił do mieszkania pod wpływem alkoholu wywołał awanturę, wyzywał ją i groził śmiercią. Wcześniej odwiedził miejsce pracy kobiety i tam również groził, że ją zabije.
Kiedy policjanci wchodzili do mieszkania mężczyzna był nagi. Mundurowi wezwali go, by się ubrał. Wtedy zaczął krzyczeć, że do byłej żony, że „jak tylko go wypuszczą, to ją zabije”. Mężczyzna położył się na podłodze i krzyknął, że nigdzie się nie ruszy. Mundurowi zmuszeni byli użyć siły fizycznej. Andrzej K. był bardzo agresywny podczas zatrzymania, cały czas wyzywał byłą żonę i rzucał się w jej kierunku. Został obezwładniony i przetransportowany do policyjnego radiowozu.
Po przewiezieniu go do jednostki policji odmówił przeprowadzenia badania na zawartość alkoholu w organizmie. Trafił do izby wytrzeźwień. Była małżonka złożyła zawiadomienie o kierowanych w stosunku do niej groźbach. Powiedziała też policjantom, że mąż był w więzieniu za znęcanie się nad nią i synem. Wielokrotnie miała przez niego połamane żebra i nos. Podczas wczorajszej awantury ex małżonek uderzył ją pięścią w głowę. Andrzejowi K. zostaną najprawdopodobniej przestawione zarzuty kierowania gróźb karalnych. Policjanci chcą odizolować damskiego boksera od rodziny i będą wnioskowali o tymczasowe aresztowanie.
ea/ah