Wpadł chwilę po kradzieży
Za kradzież telefonu komórkowego odpowie 32-letni mężczyzna. Gdy podejrzanie kręcił się pod przychodnią stomatologiczną, wzbudziło to podejrzenie bemowskich kryminalnych. Gdy tylko wyszedł z budynku został przez nich wylegitymowany. Podczas kontroli osobistej policjanci ujawnili przy Arturze K. skradziony chwilę wcześniej aparat telefoniczny. Za kradzież grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
32-letni Artur K. podejrzanie kręcił się pod przychodnią dentystyczną. Policjanci wydziału kryminalnego bemowskiego komisariatu, postanowili go wylegitymować w chwili opuszczania budynku. Podczas kontroli osobistej ujawnili u 32-latka dwa telefony komórkowe. Mężczyzna przyznał się, że jeden z telefonów ukradł przed chwilą z przychodni. Pracownik potwierdził, iż ujawniony telefon stanowi ich własność. Artur K. został zatrzymany i przewieziony na ul. Raginisa. Po nocy spędzonej w policyjnej celi usłyszał zarzuty kradzieży mienia. Za ten czyn grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
ego, jb