Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Napadł swego darczyńcę

Data publikacji 22.07.2010

Najpierw zaczepił starszego człowieka i poprosił o kilka złotych, żalił się, że wychował się na ulicy. Potem obserwował, jak ten wraca z banku, cały czas go śledził. W końcu zaatakował na klatce schodowej. Uderzył w głowę, próbował dusić, ukradł portfel z dokumentami. Uciekł, ale odpowiedzialności nie uniknie. Policjanci kilka minut po zdarzeniu znali już jego personalia, a kilka godzin później zatrzymali. 31-letni Przemysław G. odpowie za rozbój.

Policjanci interweniowali w związku z rozbojem na starszym mężczyźnie. Na miejscu zdarzenia mundurowi zastali 74-letniego pokrzywdzonego z rozbitą głową. Z jego relacji wynikało, że chwilę wcześniej pewien młody człowiek zaatakował go na klatce schodowej, uderzył w tył głowy, próbował dusić, a potem ukradł mu portfel i uciekł. Pokrzywdzony poinformował policjantów, że ten sam mężczyzna wcześniej, kiedy zawiadamiający zmierzał do banku, zaczepił go i prosił o kilka złotych. Twierdził, że jest biedny, bo wychował się na ulicy. Pokrzywdzony dał sie przekonać i dał mu pieniądze.

74-latek trafił do szpitala. Funkcjonariusze od razu podjęli czynności poszukiwawcze. Dotarli do osób, które kojarzyły podejrzewanego o rozbój. Chwilę później wyszło na jaw, że był w tej okolicy legitymowany przez strażników miejskich.

Reszta potoczyła się już błyskawicznie. Najpierw policjanci ustalili tożsamość rozbójnika, a niedługo później zatrzymali go, zresztą całkiem niedaleko od miejsca rozboju. 31-letni Przemysław G. trafił do aresztu. Usłyszał w prokuraturze zarzut. Grozi mu do12 lat więzienia. dziś sąd rozpatrzy wniosek o tymczasowe aresztowanie podejrzanego.

 

ak, jw

 

Powrót na górę strony