150 złotych za brak badań technicznych
150 złotych korzyści majątkowej chciał wręczyć zatrzymany do kontroli drogowej kierowca w zamian za to, żeby policjanci „przymknęli” oko na brak badań technicznych jego pojazdu. Kiedy okazało się, że funkcjonariusz nie zna się na takich żartach, stawka wzrosła. Teraz mężczyzna odpowie za usiłowanie przekupienia funkcjonariusza publicznego. Za ten czyn grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Tuż przed 2 w nocy policjanci zatrzymali do kontroli drogowej samochód dostawczy. Jak się okazało kilka dni wcześniej skończyły się w nim badania techniczne, co jest podstawą do zatrzymania dowodu rejestracyjnego. Najpierw 33-latek tłumaczył, że zrobił przegląd techniczny, a badania zostały wbite do dokumentu. Nie potrafił jednak wyjaśnić, dlaczego nie było stosownego stempla w dowodzie rejestracyjnym.
Policjant poinformował Andrzeja D., że za popełnione wykroczenie nakłada na niego mandat karny w wysokości 50 złotych oraz do czasu uzupełnienia badań technicznych zatrzymuje dowód rejestracyjny.
Kierowca postanowił inaczej sobie poradzić. Wręczył funkcjonariuszowi 150 złotych, aby ten odstąpił od czynności. Gdy policjanci powiadomili mężczyznę, że jest zatrzymany w związku z wręczeniem korzyści majątkowej funkcjonariuszowi publicznemu w zamian za odstąpienie od czynności służbowych, ten podniósł stawkę.
Policjanci byli nieugięci i zatrzymanego mężczyznę osadzili w policyjnej celi. Andrzej D. usłyszy teraz zarzut, za który grozi kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności.
ego, dn