Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Wyreżyserowali napad, obawiając się konsekwencji

Data publikacji 19.02.2009

Dwóch mężczyzn w wieku około 35 lat, ubranych na czarno wtargnęło do salonu gier na warszawskich Włochach. Jeden z nich miał pistolet, drugi łom. Sprawcy zastraszyli pracownika, rozbili automat do gry i skradli pieniądze – takie dramatyczne zgłoszenie, odebrał dyżurny Policji. Sprawcy, jak się okazało sfingowanego napadu już zostali zatrzymani i grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.

W nocy policjanci z warszawskich Włoch pojechali do jednego z salo nów gier, gdzie miało dojść do rozboju na pracowniku. Jak ustalili, dwóch nieznanych mężczyzn w wieku około 35 lat, ubranych na czarno, wtargnęło do salonu gier na warszawskich Włochach. Jeden z nich miał pistolet, drugi łom. Sprawcy zastraszyli pracownika, rozbili automat i skradli pieniądze. Z relacji zgłaszającego wynikało, że pracownik zadzwonił z tą informacją do właściciela salonu, a ten zgłosił napad w komisariacie Policji.
Powiadomieni o wszystkim policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania sprawców. W trakcie prowadzonych ustaleń szybko wyszło na jaw, że „napad” został wyreżyserowany i zamieszany w niego był sam pracownik, 21-letni Paweł G. Obawiając się konsekwencji wymyślił historię o napadzie. Policjanci ustalili, że 21-letni Paweł G. wspólnie z kolegą włamali się do automatu, a następnie o wymyślonym napadzie powiadomili właściciela salonu.
Kryminalni z Ochoty i warszawskich Włoch zatrzymali Pawła G. i jego wspólnika 28-letniego Marcina G., którzy przy użyciu łomu, rozerwali kłódkę zabezpieczającą schowek pieniędzy przy maszynie i skradli pieniądze. Policjanci odzyskali również pieniądze w kwocie 500 złotych, które zostały skradzione. Obecnie trwa szacowanie strat.
Obaj usłyszeli już zarzuty kradzieży z włamaniem i złożenia zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie, a o dalszym ich losie zadecyduje sąd. Grozi za to do 10 lat pozbawienia wolności.

dt, ew

 

Powrót na górę strony