Zastrzelił własnego psa
Nawet dwa lata pozbawienia wolności grożą teraz 48-letniemu Januszowi K. za zastrzelenie amstafa. Do zdarzenia doszło na podwórku jednej z posesji w Wieliszewie. Mężczyzna z legalnie posiadanego pistoletu ośmiokrotnie strzelił do swojego psa. 48-latek usłyszał już zarzuty z Ustawy o Ochronie Zwierząt.
Często zdarza się tak, że osoby kupujące konkretną rasę psa nie zdają sobie sprawy z tego, jakie zwierzę kupują i jaka jest jego natura lub lekceważą ewentualne konsekwencje związane z posiadaniem takiego właśnie psa.
Janusz K. był właścicielem dwóch psów boksera i amstafa i to właśnie z tym drugim miał od pewnego czasu kłopoty. Amstaf był agresywny i często rzucał się na boksera, raniąc go. Do jednej z takich sytuacji doszło także w miniony weekend.
W momencie, kiedy Janusz K. chciał rozdzielić psy amstaf ugryzł go w rękę. Niewiele się zastanawiając 48-latek poszedł do domu załadował magazynek, wrócił na podwórko i z legalnie posiadanego pistoletu strzelił ośmiokrotnie do czworonoga. Po opatrzeniu ran mężczyzna zgłosił się na policję opowiadając o tym, co się stało.
Teraz Janusz K. odpowie za zabicie psa. Przepisy Ustawy o Ochronie Zwierząt przewidują za ten czyn do dwóch lat pozbawienia wolności. Decyzje w jego sprawie podejmie niebawem sąd.
mb, rsz.