Oszukiwał i okradał
30-letni Artur B. na początku znajomości był miły i uprzejmy. Później odrzucał kurtuazję, oszukiwał i okradał. Kobiety pokrzywdzone przez niego oszacowały straty na 2700 złotych. Mężczyzna odpowie również za przywłaszczenie utargu - 1500 złotych. Obecnie 30-latek przebywa w areszcie śledczym. Sprawa jest rozwojowa. Kobiety, które zostały okradzione lub oszukane przez Artura B. prosimy, by zgłaszały się do komendy przy ul. Żytniej 36.
Pierwsze zdarzenie, jakie policjanci odnotowali z udziałem 30-letniego Artura B. miało miejsce w listopadzie 2009 roku. Mężczyzna wyszedł z mieszkania znajomej, zabierając ze sobą 1000 złotych i nigdy już nie wrócił.
Kolejne przestępstwo mężczyzna popełnił w grudniu 2009 roku. Rozpoczął wówczas pracę w sklepie. Niestety i tym razem nie miał czystych intencji. Gdy się zorientował, gdzie przechowywane są pieniądze, zabrał utarg w wysokosci 1.5000 złotych i wyszedł, udając chorego. Do pracy już nie wrócił.
W lutym 30-latek namówił inną znajomą na udzielenie mu pożyczki w kwocie 950 złotych. Po jej otrzymaniu zniknął wraz z aparatem fotograficznym i dwustoma złotymi.
Dzięki policjantom operacyjnym z wolskiego wydziału dw. z przestępczością przeciwko mieniu 30-letni Artur B. (ośmiokrotnie poszukiwany do ustalenia miejsca pobytu) wpadł w Głogowie. Mężczyzna usłyszał już cztery zarzuty - trzy kradzieży i jeden oszustwa. Sąd przychylił się do wniosku o jego tymczasowe aresztowanie. Artur B. najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie śledczym.
Apelujemy do kobiety, które zostały okradzione lub oszukane przez Artura B., by zgłaszały się do komendy przy ul. Żytniej 36.
mb, eg