Wpadka złodzieja paliwa
Patrolowcy wiedzieli, że legitymowany przez nich mężczyzna jest podejrzewany o dokonanie kilku kradzieży paliwa na stacjach benzynowych. W przeciągu zaledwie miesiąca dopuścił się pięciokrotnie kradzieży. Każdorazowo tankował toyotę yaris zarejestrowaną na jego matkę. Czynności policjantów referatu wykroczeń i postępowań administracyjnych oraz funkcjonariuszy wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu pozwoliły na przedstawienie mu zarzutu.
Dochodziła 1.00 w nocy, kiedy patrolowcy wylegitymowali, idącego ulicą Saską 27-letniego Aleksandra W.
Policjanci od razu skojarzyli, że jest to dokładnie ten sam mężczyzna, który podejrzewany jest o kradzieże paliwa na stacjach benzynowych i jednocześnie z tego właśnie powodu unika spotkania z mundurowymi, nie stawia się na wezwania. Policjanci zatrzymali 27-latka. Okazało się, że w referacie do spraw wykroczeń i postępowań administracyjnych prowadzonych jest 5 spraw, w których przewija się osoba zatrzymanego. W przeciągu zaledwie miesiąca Aleksander W. pięciokrotnie ukradł paliwo o wartości 740 złotych. Podjeżdżał samochodem zarejestrowanym na matkę, tankował i uciekał bez zapłaty.
Funkcjonariusze dokonali analizy wszystkich postępowań. Sprawy przejęli policjanci z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu. Okazało się, że ten sam mężczyzna pod koniec ubiegłego roku również dopuścił się trzech kradzieży paliwa. Wówczas łączna wartość strat wyniosła 330 złotych. Zatrzymany usłyszał 2 zarzuty kradzieży dokonane czynem ciągłym.
ea/jw