Jechała pijana z narkotykami
Beata Ś. miała ponad 2 promile alkoholu w organizmie, kiedy spowodowała kolizję na ulicy Puławskiej. Okazało się, że nie jest to jedyne przestępstwo, jakie kobieta miała na swoim koncie. Policjanci znaleźli w jej samochodzie działkę amfetaminy, którą próbowała ukryć. Za posiadanie środków odurzających grozi jej do 3 lat pozbawienia wolności.
Funkcjonariusze stołecznej drogówki zostali wezwani na miejsce kolizji w rejonie ulicy Puławskiej. Na miejscu ustalili, że kierująca toyotą w trakcie zmiany pasa ruchu nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu i uderzyła w hundaya atosa, a zaraz potem najechała na tył kolejnego pojazdu. Badanie stanu trzeźwości 32-letniej Beaty Ś. wykazało ponad 2 promile alkoholu w organizmie.
Kiedy kobieta szukała prawa jazdy, jeden z policjantów zwrócił uwagę, że oprócz dokumentów trzyma w ręku strunową torebkę. Kiedy funkcjonariusz podszedł do niej, odrzuciła woreczek pod fotel pasażera. W ursynowskim komisariacie okazało się, że znajdująca się w nim brązowa substancja, to amfetamina.
Beata Ś. trafiła do policyjnego aresztu. Jej sprawą zajęli się ursynowscy śledczy. Kobieta usłyszała już zarzut kierowania w stanie nietrzeźwości oraz posiadania narkotyków. Za te przestępstwa grozi jej do 3 lat więzienia.
dt, mb