Ukradli „malucha”
Mokotowscy kryminalni zatrzymali cztery osoby związane z kradzieżą fiata. Jeden z mężczyzn najpierw planował zakup samochodu, ale znalazł, jak mu się wydawało lepszy sposób na jego zdobycie. Sprawcy usłyszeli wczoraj zarzut kradzieży z włamaniem, a ich 32-letni kolega zarzut paserstwa. Za włamanie kodeks karny przewiduje karę pozbawienia wolności do lat 10.
Kiedy 25-latek wspólnie ze swoją znajomą postanowili odwiedzić swojego kolegę, który mieszkał na terenie Służewca, zwrócił uwagę na zaparkowany w rejonie ulicy Niegocińskiej samochód marki Fiat 126 p. Pojazd miał umieszczoną za szybą kartę z napisem „ na sprzedaż” i podany numer telefony. Mężczyzna natychmiast skontaktował się z właścicielem samochodu, który po kilku minutach pojawił się na miejscu. Próbna jazda przebiegała bez zarzutu, a ponieważ zainteresowany kupnem zauważył, że w drzwiach samochodu jest kluczyk, zabrał go przekazując właścicielowi, a kluczyki od stacyjki zostawił sobie. Po jakimś czasie mężczyzna wspólnie ze swoją znajomą i kolegą wrócili do fiata. Kobieta wsiadła za kierownicę i odjechali w kierunku Wilanowa. Następnego dnia 25-latek poprosił o pomoc w sprowadzeniu samochodu znajomego z pracy. W ten sposób „maluch” trafił do Falenicy.
Kryminalni z Mokotowa szybko ustalili osoby, które dokonały włamania i kradzieży samochodu. Funkcjonariusze odzyskali również skradzionego fiata. Wczoraj dwóch mężczyzn w wieku 25 i 30 lat oraz 27-latka usłyszeli zarzut kradzieży z włamaniem, za co grozi im do 10 lat więzienia. Natomiast mężczyzna, który pomógł w ukryciu pochodzącego z kradzieży pojazdu może trafić za kratki nawet na 5 lat.
eb/mb