W ciągu tygodnia wpadł trzy razy (aktualizacja)
Zaledwie tydzień temu stołeczni policjanci zatrzymywali 56-letniego Henryka M. na Śródmieściu. Przyłapano go wtedy na kradzieży kieszonkowej. Usłyszał zarzuty, a prokurator zastosował wobec niego policyjny dozór. Przedwczoraj wpadł na Ochocie w tramwaju linii "25". Za kradzież 50 euro usłyszał koejny zarzut. Wczoraj trzeci już raz w ciągu ostatnich dni zatrzymano go, tym razem w tramwaju linii „17” w centrum Warszawy. Mężczyzna przyznał się do wszystkiego i poddał się dobrowolnie karze.
Jak wynika z policyjnych ustaleń, 56-letni Henryk M. jest doskonale warszawskim funkcjonariuszom. Wczoraj stołeczni wywiadowcy zatrzymali go na gorącym uczynku w tramwaju linii „17” w rejonie skrzyżowania Al. Jana Pawła II z Al. Solidarności. Mężczyzna wpadł tuż po tym, jak wyciągnął z kieszeni płaszcza pasażerki telefon komórkowy warty 300 złotych.
Nie było to jego pierwsze przestępstwo. Zaledwie parę dni wcześniej został zatrzymany przez policjantów za kradzież kieszonkową. Usłyszał wtedy zarzuty, a prokurator zastosował policyjny dozór. Przedwczoraj z kolei zatrzymali 56-latka na Ochocie. W tramwaju linii "25" wyjął z plecaka pasażerki portfel z 50 euro. Kobieta dowiedziała sie o kradziezy, gdy z odzyskanym porfelem podeszli funkcjonariusze. Zatrzymany przyznał sie do wszystkiego i dobrowolnie poddał sie karze.
ak