„Chciał sprawdzić licznik”
W mieszkaniu świeciły się żarówki i działały urządzenia elektryczne. Problem polegał na tym, że wszystko to funkcjonowało dzięki nielegalnemu poborowi prądu. 42-letni Jakub K. tłumaczył policjantom, że chciał sprawdzić czy działa licznik i myślał, że to co robi jest legalne. Czyn ten jest zagrożony karą nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Policjanci z komisariatu w Tarczynie otrzymali informację, że w jednym z domów jednorodzinnych w Rembertowie dochodzi do procederu nielegalnego poboru energii elektrycznej. Pod wskazany adres niezwłocznie udali się policjanci.
Okazało się, że 42-letni mężczyzna dokonał nielegalnego podłączenia i bezprawnie korzysta z energii elektrycznej. W domu świeciło się światło i działały urządzenia elektryczne. Policjanci wezwali na miejsce załogę pogotowia energetycznego. Pracownicy zakładu energetycznego na miejscu przeprowadzili oględziny i dokonali wszystkich niezbędnych zabezpieczeń oraz potwierdzili, że w lokalu dochodzi do nielegalnego poboru energii elektrycznej.
Mężczyzna został zatrzymany i przewieziona na komisariat w Tarczynie. Kiedy policjanci poinformowali mężczyznę, że będzie odpowiadała za kradzież prądu, ten tłumaczył, że chciał sprawdzić czy działa licznik i myślał, że to co robi jest legalne.
Dochodzeniowcy w najbliższym czasie przedstawią mężczyźnie zarzut kradzieży energii elektrycznej. Czyn ten jest zagrożony karą nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
ea/hkk