Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Jestem „Wojtek”, nie wiem o co chodzi

Data publikacji 29.03.2010

Takie słowa wypowiedział mężczyzna, którego policjanci zatrzymali w okolicach Sulejówka, w związku z realizacją sprawy dotyczącej włamania. Po dokładnym wylegitymowaniu i sprawdzeniu domniemanego „Wojtka” okazało się, że jest nim poszukiwany przez stołeczną Policję 21-letni Michał S. Mężczyzna trafił już do aresztu śledczego, wcześniej jednak usłyszał zarzut współudziału w kradzieży, którą popełnił w Sulejówku.

Kryminalni z Mińska Mazowieckiego prowadzili działania w okolicach Sulejówka. Policjanci próbowali namierzyć i zatrzymać mężczyznę, podejrzewanego o dokonanie włamania. Funkcjonariusze pojechali sprawdzić jeden z adresów, gdzie mógł ukryć się potencjalny przestępca. Obserwując wytypowany wcześniej dom, funkcjonariusze zauważyli wychodzącego z niego młodego mężczyznę. Kiedy podeszli do niego, przedstawili się i poprosili o podanie danych personalnych. Mężczyzna na pytanie mundurowych odpowiedział, że nazywa się „Wojtek” i nie wie, o co chodzi.

Funkcjonariusze postanowili dokładnie sprawdzić „Wojtka”, który odmawiał podania swojej pełnej tożsamości. Okazało się, że mężczyzna miał przy sobie dowód osobisty. Wynikało z niego, że „Wojtek” jest faktycznie 21-letnim Michałem S. Mężczyznę sprawdzono w policyjnych bazach danych. „Wojtek” był poszukiwany przez stołeczną Policję, w związku z tymczasowym aresztowaniem, którego próbował uniknąć. Miał trafić do najbliższego aresztu śledczego.

Tak też się stało. Zanim jednak policyjny konwój zabrał poszukiwanego za więzienne mury, Michał S. trafił do Komisariatu Policji w Sulejówku, gdzie usłyszał zarzut popełnionej wcześniej kradzieży. Tym sposobem „Wojtek” powiększył swoje niechlubne konto o kolejne przestępstwo. Za kradzież popełnioną w Sulejówku grozi mu teraz 5 lat więzienia.

ea/dn

Powrót na górę strony