Ukradł bratowej maszynkę do mięsa
Do komendy przy ulicy Żeromskiego zgłosiła się kobieta, której szwagier ukradł maszynkę do mięsa. Wcześniej kilka razu ukradł jedzenie z lodówki. Tym razem kobieta złożyła zawiadomienie. Policjanci z zespołu do spraw wykroczeń przedstawili zarzut 36-latkowi. Sławomir K. przyznał się do zarzucanych czynów.
Od kilku lat razem z pokrzywdzoną i jej mężem, mieszka jej szwagier. Sławomir K. prowadzi oddzielne gospodarstwo domowe. Od pewnego czasu z lodówki zaczęło znikać jedzenie. Kobieta do tej pory przymykała na to oko. Jednak kilka dni temu z mieszkania zniknęła elektryczna maszynka do mięsa. Kobieta po powrocie do domu zorientowała się, że brakuje sprzętu. Jej mąż od razu poszedł do brata. Bardzo szybko okazało się, że 36-latek rozebrał maszynkę na części. Plastikowe elementy wyrzucił, a metalowe chciał sprzedać w punkcie skupu złomu.
Kobieta od razu zgłosiła sprawę Policji. 36-latkowi zostały przedstawione zarzuty kradzieży. Sławomir K. przyznał się do wszystkiego. Myślał, że skoro stoi przy koszu na śmieci to jest zepsuta. Mężczyzna dobrowolnie poddał się karze ograniczenia wolności.
ak, eb