Narkotyki, nakaz doprowadzenia
Mariusza M. i Łukasza B. zatrzymali w Szczakach policjanci z Piaseczna. Mężczyźni zaparkowali auto w ustronnym miejscu, to wzbudziło zainteresowanie policyjnego patrolu. Okazało się, że jeden z nich posiada narkotyki, a drugi jest poszukiwany przez sąd nakazem doprowadzenia do aresztu śledczego.
Policjanci kontrolowali wczoraj wieczorem teren ogrodów działkowych w Szczakach. W pewnym momencie zwrócili uwagę na zaparkowanego w ustronnym miejscu fiata punto. W samochodzie siedziało trzech mężczyzn, którzy dopiero w ostatniej chwili zorientowali się, że podchodzą do nich policjanci. Z zachowania kierowcy i pasażerów można było wywnioskować, że nie mają ochoty na spotkanie z policją.
Policjanci od razu postanowili sprawdzić, jaki był powód ich przyjazdu w tak odludne miejsce. Młodzi mężczyźni na widok funkcjonariuszy próbowali stworzyć pozory, że wszystko z ich strony jest w porządku. Tłumaczyli, że przyjechali tu, aby swobodnie porozmawiać. Doświadczeni funkcjonariusze nie dali się zwieść, postanowili przeszukać auto i pasażerów.
Podczas kontroli u 34-letniego Mariusza M. policjanci znaleźli cztery porcje heroiny zawinięte w srebrną folię i dwie fifki do palenia. Dalsze sprawdzanie w policyjnej bazie danych wykazało, że jeden z pasażerów fiata, Łukasz B. jest poszukiwany przez sąd rejonowy warszawa Mokotów celem osadzenia w areszcie śledczym. Funkcjonariusze natychmiast zatrzymali mężczyzn i przewieźli do komendy. Mariusz M. będzie odpowiadał za posiadanie narkotyków, a Łukasz B., zgodnie z nakazem sądu, trafił już do aresztu śledczego.
dt, hkk